Jachol jest nieduży jak na swój wiek (choć tak naprawdę jest zupełnie w normie, tylko rodzeństwo jest dużo większe niż rówieśnicy), w dodatku nie mówi jeszcze płynnie (choć tak naprawdę to mówi sporo, tylko Zochacz mówiła dużo wcześniej niż książki przewidują). W dodatku jest najmłodszy z trójki rodzeństwa i sam o sobie mówi Jajak. Wszyscy miewają więc czasem tendencję do niedoceniania go, zakładając że jest jeszcze malutki i niewiele rozumie.
Kiedy więc Dziadek chciał dyskretnie ustalić z Babcią, że wybiera się do sklepu żeby kupić Wnukom coś do jedzenia, nie zorientował się nawet że Jachol jest w pobliżu, dopóki nie usłyszał stanowczego "I danio Jajaka!".
No bo swojego interesu pilnować trzeba. Kto wie czy Dziadek nie zapomniałby o danio dla Jachola?
Jachol musi być czujny :)
OdpowiedzUsuń