poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Sprawiedliwość kuchenna


Mama smażyła z dziećmi naleśniki na kolację. Towarzyszyły temu tradycyjne targi o kolejność w jakiej kto dostanie naleśnik. Ponieważ ostatnio Pietruszka dostał drugi a Zochacz trzecia, Mama powiedziała, że tym razem będzie na odwrót.

Pietruszce się to bardzo nie podobało, ale na pocieszenie stwierdził, że przynajmniej nie będzie ostatni. Mama pokręciła głową i powiedziała, że przecież będzie ostatni. Zaskoczony Pietruszka spytał "A Tata?". Mama powiedziała "Taty tu nie ma, siedzi zamknięty z komputerem. To on nie dostanie naleśnika".

"To niesprawiedliwe! Lecę po niego!" krzyknął Pietruszka i pobiegł po Tatę. No i tak Tata uniknął samodzielnego robienia kolacji.

6 komentarzy:

  1. Dobrze mieć takiego synka, zadba żeby Tatuś głodny nie był :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe, czy sprytny Pietruszka dbał o Tatę , czy o to, żeby nie być ostatnim w kolejce do naleśników:) Tak czy siak, Tata skorzystał:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, zdecydowanie chodziło o sprawiedliwość i niegłodzenie Taty. Kolejność konsumpcji nagle spadła na dalsze miejsce ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. spryciarz mały, z pewnością sobie w życiu poradzi;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)