Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
środa, 18 kwietnia 2012
Mini-seminarium
Ostatnimi czasy Pietruszka dość często bierze jakąś książeczkę, rozkłada ją, po czym zaczyna recytować obszerne fragmenty liturgii lub przekazywać znak pokoju wszystkim obecnym. Cóż, podobno każda polska matka chciałaby żeby jej pierworodny syn był księdzem.
Z wrodzoną sobie przekorą Mama musi jednak przyznać, że najbardziej ją bawi kiedy po skończonej "mszy" Pietruszka odkłada "mszał" i bierze nową książkę. Po czym otwiera ją i oświadcza "Jestem Mefistofeles, prawa ręka Belzebuba" ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Aj law Pietruszka! (platonicznie naturalmą)
OdpowiedzUsuńnie no, koniecznie trzeba ich znowu spotkać!!!!! Piotrek też ma ostatnio fazę "liturgiczną", potrafi cytować całe fragmenty Ewangelii, śpiewać to, co mu sie zapamiętało z mszy, albo opowiadać to Czortowi.... (naszemu kotu - wyjasnienie dla niezorientowanych a zgorszonych ;)
OdpowiedzUsuńjaki wszechstronny!!! :D
OdpowiedzUsuńLeżę i kwiczę :D
OdpowiedzUsuńmooooc:) poszukuje chłopak, a może wyjdzie z tego coś pośrodku, a nie takie skrajności:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pietruszkę! Żadna normalna matka, nie chce żeby jej dziecko zostało księdzem wierz mi!
OdpowiedzUsuńuśmiałam się po pas;))) pietruszka jest nie do pobicia!
OdpowiedzUsuńhe he :) Pietruszka bezbłędny :)
OdpowiedzUsuń