Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
niedziela, 20 grudnia 2009
Saga historyczna
Pietruszka ostatnio ma fazę na śpiewanie. Ze żłobka przynosi nowe piosenki praktycznie codziennie. Dodatkowo, sam je tworzy. I co najgorsze, domaga się tego od innych.
Parę dni temu, jadąc do domu ze żłobka zażądał od Mamy piosenki o Tacie. Kiedy Mama zaprotestowała, mówiąc, że nie zna takiej piosenki, Pietruszka skwitował to pobłażliwym "Znasz, znasz, dobrze znasz." Co było robić, Mama piosenkę naprędce wymyśliła.
Dziś rano obiektem piosenkowej pasji padł Tata. Pietruszka prosił o piosenki o wszystkich znanych mu członkach rodziny, co w praktyce oznaczało, ze Tata śpiewał tę samą frazę za każdym razem podmieniając podmiot. Na koniec Pietruszka zażądał piosenki o sobie. Tata zaczął więc śpiewać na znaną nutę "Pietruszka jedzie ze żłobka do domu...", na co syn wszedł mu w słowo z drugim wersem "... i kopie Mamy fotel.".
Po raz kolejny okazało się, że pieśni to najlepszy sposób na przekazywanie pokoleniom historii rodu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)