czwartek, 1 października 2009

Nostalgicznie

Mamę ostatnio naszło na nostalgię i rozpaczanie, że jej synek tak szybko rośnie. Jeszcze niedawno ledwie mówił i posługiwał się w większości własnymi słowami, zrozumiałymi tylko dla rodziców. A dziś nawija jak najęty, używając słów które na każdym kroku zaskakują rodziców. Cóż, czas leci. Jeszcze niedawno były "brum", "ciuciu" i "hau" a dziś już "samochód", "pociąg" i "pesek". Mama z niepokojem czeka na "kieszonkowe", "narzeczona" i "bungee jumping".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)