poniedziałek, 15 czerwca 2009

Pościg

Pietruszka wracał wczoraj z rodzicami z nad morza. Padało, więc Tata jechał ostrożnie, wyglądając dziur w drodze. W pewnym momencie samochód rodziców wyprzedził motocykl. Tata zjechał trochę na bok, żeby ustąpić mu miejsca, po czym struchlał słysząc z tylnego fotelika stanowczą komendę "Tata goj mototo! (tata, goń motor)".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)