Pietruszka pojechał z rodzicami nad morzem. I bardzo mu się to podobało. Kiedy wychodził z plaży, co dwa metry stawał, odwracał się i machał ręką wołając "papa mosze!". Ostatni raz robił to jeszcze na górce na wydmie, gdzie musiał stanąć na palcach, żeby zobaczyć kawałek niebieskiej tafli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)