Ponieważ Mama zaczyna pracę już o 8, zwykle wychodzi z domu pierwsza. W piątek rano, jak co dzień, Mama żegnała się więc z Pietruszka, tłumacząc mu, ze musi już iść. Na co Pietruszka pokiwał głową ze zrozumieniem i powiedział „Mamusza ziobek”.
W sumie racja – każdy ma swoje obowiązki, jedni pracę, inni żłobek. Tylko w pracy piaskownicy nie ma. Niestety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)