Zochacz dostałą książeczkę "Franklin urządza piknik", w której okazało się że Franklin uwielbia muszki za to wszyscy jego koledzy lubią mrówki. Po skończonej lekturze Mama spytała córeczkę czy ona woli muszki czy mrówki. "Ja wolę pomidory i ogórki" odparła Zochacz z godnością.
Mama spodziewała się raczej odpowiedzi "lody i lizaki" ale oczywiście cieszy się z każdej reakcji która uwalnia ją od konieczności łapania owadów na podwieczorek.
Pięknie!!!! Moje dziecko wczoraj u znajomej nie zajadało się ciastem tylko świeżymi pomidorkami, malinami, borówkami i brzoskwiniami - wszystko własnoręcznie zerwała sobie z krzaczka/drzewka :)
OdpowiedzUsuń:) i to się nazywa dobry gust!;)
OdpowiedzUsuńAle Ciebie dziecko zaskoczyło. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna odpowiedź. Brawo dla Zochacz! :)
Pozdrawiam
Ale Ciebie dziecko zaskoczyło. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna odpowiedź. Brawo dla Zochacz! :)
Pozdrawiam