środa, 31 stycznia 2018

Kolory zaskakujące

Podczas ferii zimowych, Rodzice zapisali Jachola do przedszkola narciarskiego. Mając w pamięci początki Zochacz, Mama spodziewała się, że większość czasu Jachol spędzi lepiąc bałwana. Okazało się jednak, że już pierwszego dnia Jachol wyszedł z przedszkola i jeździł orczykiem. Drugiego dnia Jachol oświadczył, że jechał kanapą niedaleko ośrodka. Tata stanowczo oprotestował ten pomysł mówiąc, że ta kanapa prowadzi wyłącznie na dwie trasy, jedną czarną a drugą czerwoną. Więc niemożliwe, żeby Jachol nią jechał.

Ponieważ synek się upierał, przy kolacji Tata zapytał jego instruktorkę czy faktycznie jechali razem kanapą. Kiedy ta potwierdziła, Tata lekko drżącym głosem powiedział, że przecież tam z góry prowadzi czerwona trasa. Pani Klaudia machnęła ręką i powiedziała, że czerwona trasa jedzie środkiem, a z boku jest niebieska którą jechał Jachol. Szybka konsultacja przy instruktorskim stole pozwoliła ustalić, ze jednak rację miał Tata i środkowa trasa była czarna a boczna czerwona.

I tak oto drugiego dnia na nartach Jachol pokonał czerwoną trasę. Na której Mama nie była do końca wyjazdu.

4 komentarze:

  1. Jestem pod wrazeniem. Tutaj sa trasy zielone, niebieskie i czarne. Zazwyczaj trzymam sie zielonych, czasem pokusze o latwiejsza niebieska. Jachol za rok bedzie smigal na czarnych. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To podniósł Wam Synek poprzeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i Tata musi przeprosić Jachola za to niedowiarstwo;)))
    Brawo Jachol!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)