Zochacz i Mama przygotowywały kartki świąteczne - Zochacz dyktowała adresy a Mama wypisywała koperty. "Sylwia i Mateusz Leń" przeczytała Zochacz. Mama zmarszczyła brew. Ostatnio kilka kuzynek wyszło za mąż, ale Mama nie przypominała sobie żeby któraś nazywała się teraz akurat tak. Szybki rzut oka upewnił Mamę, że leń siedzi koło niej. "Zjadłaś jedną literę córko" mruknęła Mama, sięgając po czystą kopertę.
Smacznego :)
OdpowiedzUsuńStanowczo dementuję pogłoski, że moje dzieci chodzą głodne i dlatego muszą jeść literki ;). Każde potrafi już sobie wyjąć coś z lodówki i zrobić jedzenie.
UsuńAle taka literka na deser...
UsuńNo ja tam nie wiem - literki też są mega smaczne;)
OdpowiedzUsuńHehehehheheheheh kochana Zochacz ☺ przyznaję, że po ślubie wszyscy w pracy mówili do mnie ,,leń" a jak podaję przez telefon swoje nazwisko to właśnie tak mówię : ,,leń i g z przodu "☺ rozumiem Zochacz w zupełności ☺ buziaki
OdpowiedzUsuń