piątek, 5 lipca 2013

Apetyt na osiem

Tata robił na kolację grzanki. Spytał Mamy i Zochacza ile zjedzą. "Osiem" krzyknęła stanowczo córka. Tata spojrzał na nią z ukosa i powiedział z przekąsem "A ty w ogóle wiesz Zochacz co to znaczy osiem?".

Zochacz wyciągnęła przed siebie dłonie i zaczęła mówić "Jeden, dwa, tsy, ctely, piec, siedem, osiem". Poza tym że zgubiła sześć chyba można uznać, że faktycznie była głodna.

4 komentarze:

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)