piątek, 19 stycznia 2018

WDŻ

Pietruszka zaczął niedawno zajęcia z wychowania do życia w rodzinie. Uczą się tam między innymi o tym jakie wydatki ma rodzina (na przykład rachunki za prąd czy za gaz) oraz jakie obowiązki mają członkowie rodziny (na przykład że najstarszy syn powinien wynosić śmieci). Ponieważ w internecie krążą legendy o tym, że program WDŻ oparty jest o bardzo tradycyjny model rodziny, Mama postanowiła podpytać syna "A czy był mowa o tym, że pewne obowiązki może wykonywać tylko mąż albo tylko żona?".

Zanim Pietruszka zdążył odpowiedzieć, wcięła się Zochacz "No pewnie że tak. Na przykład pracować". Po czym dodała "No bo jak żona urodzi dziecko to przez jakiś czas się nim zajmuje i tylko mąż pracuje. A potem ona idzie do pracy a mąż zajmuje się dzieckiem". Widząc uśmieszek błąkający się na ustach Mamy uzupełniła zadziornie "No co, ze mną tak przecież było".

Mamie się wydaje że jej dzieci są już całkowicie przekonane o tym jak powinna wyglądać rodzina. I żadne WDŻ już im nie pomoże ani nie zaszkodzi.

5 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że nie zaszkodzi;)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak przykład rodziny niczego nie nauczy to WDŻ nie pomoże, czy można się takich rzeczy uczyć " w teorii"?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy Wychowawczyni zapowiedziała na zebraniu, że dzieci będą miały te zajęcia, trochę się wahałam. Dostaliśmy broszurę, jakie tematy zostaną poruszone i to mnie ostatecznie przekonało, ale i tak uważam, że dla dzieci/nastolatków najlepszą szkołą życia i tak jest dom rodzinny i w ogóle rodzina/zaprzyjaźnione rodziny. Dlatego mąż/PARTNER Elizy pewnie w przyszłości będzie prasował Jej sukienki i mył naczynia. Mógłby jeszcze dobrze gotować, czego tata Elizy nie robi, ale za to chętnie robi wujek (mój brat).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, to widzę że się postarali, bo za moich czasów na WDŻ mówiło się tylko o seksualności i wszystkim, co z tym związane. Ale i tak nie uchroniło to niektórych przed ciążą już w gimnazjum, niestety. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Na cale szczescie jak przyklad w domu jest odpowiedni, to szkola juz nic tu nie namiesza. ;)

    Mam nadzieje, ze Potworki tez dobrze obserwuja, bo chociaz w domu to ja glownie sprzatam, ale M. tez sie zdarza, za to na codzien gotuje tata, a mama tylko od swieta. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)