czwartek, 2 lutego 2017

Wspólna miłość

Odkąd Mama zaczęła pisać tego bloga, towarzyszył jej jeden niepokój. Jak dzieci zareagują kiedy się o nim dowiedzą. Czy się obrażą? Albo zezłoszczą? Czy może się ucieszą i docenią?

Ostatnio Mama pisała nową notkę i zostawiła przeglądarkę otwartą na stronie z blogiem. Pietruszka przechodził obok komputera i zapuścił żurawia. Znajome pseudonimy nie przeszły niezauważone. Już po chwili Pietruszka zaczął chichotać. Po kolejnej zapytał Mamy czy opisała gdzieś historię o tym, jak to nie zjadł wszystkich kanapek.

Kiedy Mama pokazała mu tę notkę i wyjaśniła jak poruszać się po archiwum bloga, Pietruszka wsiąkł na dobrą godzinę. Po czym wstał od komputera i powiedział "Ten blog jest genialny. Kocham go". "Ja też" powiedziała Mama z ulgą w głosie.

6 komentarzy:

  1. Oj aż się wzruszyłam do łez, sama nie wiem czemu - chyba też mam w sobie strach, co moje dzieci kiedyś powiedzą...
    Brawa dla Was :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, gdy dzieci potrafią kibicowac rodzicom :) I na odwrót ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez go kocham. To taka moja dobranocka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli nadszedł ten przełomowy moment;)
    A myślałam że to będzie prezent na 18tke;)
    fajnie ze tak pozytywnie!!!
    A wie że jest opcja komentarzy i że jest sporo zachwyconych gości?
    To już możesz się przyznać skąd się znamy;)
    Sereczne pozdrowienia!!!
    M.M.
    PS. A w sumie to może tak specjalnie tego nie ukrywalas żeby moment sam się przybliżył?;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz Pietruszka założy swojego bloga i będzie opisywać przygody rodzicòw. A jeszcze jak dołączy Zochacz to miejcie się na baczności.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)