środa, 4 listopada 2009

Łóżkowe sprawy

Pietruszka rośnie w zastraszającym tempie. W końcu rodzice dojrzeli do myśli, że naprawdę nie mieści się już w szczebelkowym łóżeczku. Właściwie widzieli to już jakiś czas temu, ale Mama wciąż się bała, że Pietruszka spadnie w nocy z dużego łóżka. Tata z kolei bał się, że Pietruszka będzie uciekał z łóżeczka bez szczebelków, zarówno podczas usypiania jak i o poranku (a może i w środku nocy).

Żeby złagodzić przynajmniej strach Mamy, rodzice kupili na razie sam materac, licząc na to, że jeśli nawet spadnie z łóżka to raptem o kilkanaście centymetrów. Materac przyjechał wczoraj, dostał piękne zielone prześcieradło i czekał na powrót Pietruszki ze żłobka.

Wróciwszy ze żłobka Pietruszka obejrzał materac i powiedział „Podoba się”, po czym spokojnie poszedł się bawić. Wieczorem nawet nie próbował z łóżka uciekać, w nocy nie zbliżał się do krawędzi a rano obudził się i jak co dzień zawołał rodziców. Słowem, po raz kolejny okazało się, że Pietruszka jest bardziej dorosły niż rodzicom się wydawało. I chyba bardziej niż byli na to gotowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)