Pietruszka rozgadał się już na całej linii. Dzięki temu, rodzice zyskują cenny wgląd, w to co się dzieje z ich synkiem kiedy ich przy nim nie ma, np. gdy jest w żłobku. Przykładowo wiedzą, że:
- Ja bawiłem, rysowałem i zjadłem obiadek - kotleciki i niamniamy (ziemniaki). A sałaty nie zjadłem.
- Olga zabrała Natalii pudełko i Natalia płakała. A ciocia Ania dała Natalce misia i Natalka już nie płakała.
- Tymek kopał zabawki i siedział przy stoliku i płakał (siedzenie przy stoliku to najcięższa kara w żłobku, bo wyklucza wspólną zabawę).
No i pewnie rodzice uznaliby Pietruszkę za całkiem wiarygodne OZI, gdyby nie to, że Pietruszce zdarza się także poinformować rodziców, że przed chwilą ugryzł go krokodyl. Albo hipopotam. Względnie że leciał dziś hihopterem (helikopterem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze :)