Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
wtorek, 17 listopada 2009
Donosiciel
W weekend Tata był u rodziny. W niedzielę Mamę i Pietruszkę odwiedził na chwilę Mamy kolega z pracy, który przyjechał odebrać dokumenty. Nie wszedł nawet do domu, ale przywitał się grzecznie z Pietruszką.
Kiedy w niedzielę wieczorem wrócił Tata, Pietruszka od razu do niego pobiegł i zawołał „Tata, a u nas był Pan”. Zdziwiony Tata zapytał podejrzliwie „Jaki Pan?”. Na co Pietruszka odpowiedział spokojnie „Inny Pan!”.
Mina Taty - bezcenna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie na darmo propaganda radziecka uderzała również w dzieci ;) Tak mi przyszło do głowy. Jak mówią anglicy - he ment no harm ;)
OdpowiedzUsuń