"Zochacz to już się nadaje na żonę" mruknął Tata. Mama spojrzała na niego pytająco, przypominając mu wzrokiem że dziewięciolatki nie wychodzą za mąż pod żadną szerokością geograficzną.
"Kupiłem rano winogrona. Położyłem w siatce ja blacie między kuchnią a dużym pokojem. Maluchy oglądały bajkę na kanapie więc wszedłem przed chwilą na paluszkach i wziąłem sobie jedno małe winogronko. A Zochacz nawet oczu od telewizora nie odwróciła tylko syknęła "A umyłeś?!".
"Kupiłem rano winogrona. Położyłem w siatce ja blacie między kuchnią a dużym pokojem. Maluchy oglądały bajkę na kanapie więc wszedłem przed chwilą na paluszkach i wziąłem sobie jedno małe winogronko. A Zochacz nawet oczu od telewizora nie odwróciła tylko syknęła "A umyłeś?!".
Wyraznie sie nadaje:)
OdpowiedzUsuńTo dopiero umiejętność :) Ale my kobiety tak mamy.
OdpowiedzUsuń