Mama ma ostatnio dużo rzeczy na głowie. W ferworze spraw bieżących dotarło do niej ostatnio, że chyba trochę zaniedbuje swoją jedyną córeczkę. W piątkowy wieczór usiadła więc z nią i powiedziała "Zochacz, zastanów się co ty byś chciała ze mną porobić, tak we dwie. Może masz jakieś marzenie. Coś co byś chciała żeby Mama dla ciebie zrobiła".
Zochacz spojrzała na Mamę zaskoczona i odparła "Ale ty tyle dla mnie robisz. Ja sobie nie mogę wyobrazić niczego więcej co jeszcze mogłabym chcieć". Gula w gardle Mamy sprawiła, że kolejne pytanie zabrzmiało trochę cicho "Czyli co takiego robię". Zochacz rozpromieniła sie "No łaskoczesz nasz wieczorem. I czytasz mnie i Jacholowi książeczki".
Mamo, Tato, w życiu nie trzeba wiele jak widać. Po prostu trzeba dać trochę siebie. Dzieci to docenią.
Zochacz spojrzała na Mamę zaskoczona i odparła "Ale ty tyle dla mnie robisz. Ja sobie nie mogę wyobrazić niczego więcej co jeszcze mogłabym chcieć". Gula w gardle Mamy sprawiła, że kolejne pytanie zabrzmiało trochę cicho "Czyli co takiego robię". Zochacz rozpromieniła sie "No łaskoczesz nasz wieczorem. I czytasz mnie i Jacholowi książeczki".
Mamo, Tato, w życiu nie trzeba wiele jak widać. Po prostu trzeba dać trochę siebie. Dzieci to docenią.
I to jest piękne :D
OdpowiedzUsuńZajrzyj w moje nowe włości :D