wtorek, 6 czerwca 2017

Poczucie odpowiedzialności

Na kanwie bajki o smoku Karolku i mrówce Beatce, Mama spytała Zochacz co by zrobiła gdyby była sama z Mamą w domu i Mama by upadła i nie reagowała. "Przewróciłabym ją na plecy. I sprawdziłabym czy bije serce i czy oddycha. Bo my w szkole uczyliśmy się takiego specjalnego masażu".

Mama była pod wrażeniem gotowości córki do prowadzenia profesjonalnej resuscytacji. Wyjaśniła jednak Zochacz, że sześcioletniemu dziecku byłoby trudno reanimować dorosłą osobę. Spytała więc córkę czy ma inny pomysł. "Zadzwoniłabym na pogotowie. Powiedziałabym jak się nazywam i gdzie mieszkam (i tu Zochacz podała poprawnie swoje imię, nazwisko i dokładny adres). I że Mama się przewróciła i nie rusza się". Mama pokiwała głową i dopytała jeszcze jaki jest numer na pogotowie.

W tym momencie Zochacz wybuchnęła rozpaczliwym płaczem. Kiedy Mamie w końcu udało się ją uspokoić, okazało się, że Zochacz nie pamięta numeru na pogotowie. I wpadła w rozpacz na myśl, że nie dałaby rady uratować Mamy. Szczęśliwie szybka powtórka upewniła Zochacz, że jakby co to da radę.

2 komentarze:

  1. Biedna, musiała to przeżyć. Ja też miałabym problem, bo ostatnio na egzaminie na BHP stworzyłam nowy numer dla pogotowia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)