Jak wszyscy wiedzą wiosna powinna była przyjść już dawno. Ale gdzieś się po drodze zgubiła - w Warszawie leje, zimno i ciemno, ciepłych i słonecznych dni w tym roku było raptem kilka.
Mama postanowiła więc z pomocą Pietruszki przywołać wiosnę. Może kiedy usłyszy i zobaczy to sobie przypomni swoje podstawowe obowiązki?
P.S. Pietruszka uczy się grać od 4 miesięcy.
Mama postanowiła więc z pomocą Pietruszki przywołać wiosnę. Może kiedy usłyszy i zobaczy to sobie przypomni swoje podstawowe obowiązki?
P.S. Pietruszka uczy się grać od 4 miesięcy.
Brawo!
OdpowiedzUsuńMoje dzieci też się uczyły grać taką metodą, że zaraz umiały zagrać coś, co się podobało i robiło wrażenie. Bardzo to motywowało do pracy. Żałuję, że kiedy mnie uczono, to byłam skazana na ćwiczenia z "Klechniowskiej" plus parę innych drobiazgów z pewnością obiektywnie ładnych, ale nie porywających.
Życzę wytrwałosci w pokonywaniu nadchodzących (czy na pewno nieuchronnie?) chwil zniechęcenia. Warto :)
I czekamy na kolejne nagrania ;)
:))))
OdpowiedzUsuńU nas wiosna już od marca... Ale Kraków to taka polska szklarnia :P
A u nas leje i leje :(
OdpowiedzUsuń