Ach wakacje! Niezwykły czas wyczekiwany przez cały rok. Odpoczynek, relaks, czas na wszystko na co nie ma czasu przez resztę roku.
A teraz dodajcie do tego trójkę dzieci. W tym kilkumiesięczne niemowlę. Eeeee. Nie da się. Poniżej krótka lista naszych wakacyjnych niedasiów. Ku pokrzepieniu serc.
- Pływanie po jeziorze rowerem wodnym. Oczywiście całą piątką.
- Przepłynięcie kajakiem dwóch jezior. Co prawda tylko ze starszakami bo na Jasia nie zgodził się ratownik WOPR.
- Opalanie na kocyku kiedy najmłodsze śpi a starszaki kopią w piachu.
- Wyprawy do spa. Więcej niż jedna.
- Regularne mecze w nogę i w siatkówkę. Dla Taty oczywiście.
- Nauczenie Pietruszki skoków do wody. Przez Mamę która sama skakać nie umie (bo też i ledwie co umie pływać).
- Czytanie więcej niż jednej książki tygodniowo.
- Koncert organowy. Całą piątką takoż.
- Oglądanie finału mistrzostw świata. W męskim towarzystwie.
- Śpiewanie karaoke.
- Obejście Twierdzy Modlin szlakiem Baśki Murmańskiej.
- Zaliczenie pierwszej w życiu gry miejskiej.
- Wejście do bunkrów w Wilczym Szańcu. I zagadanie przewodnika PTTK.
To były bardzo udane wakacje. Z niecierpliwością wyglądamy następnych.