sobota, 30 czerwca 2018

Turyści

Rodzice zabrali Pietruszkę, Zochacz i Jachola do Wieliczki. Trochę się wahali, bo to jednak trzy godziny chodzenia. Ale uznali że spróbują. Na miejscu prewodnik rozdał słuchawki dzięki któym wszyscy mogli wyraźnie go słyszeć. Mama poprosiła o cztery sztuki, wychodząc z założenia, że Jachol i tak zajęty będzie marudzeniem, uciekaniem i lizaniem ścian.

Jakież było jej zdumienie kiedy Jachol stanowczo zażądał własnej słuchawki. A potem maszerował wraz z Zochacz w pierwszym rzędzie za przewodnikiem, całkowicie ignorując Mamę i Tatę którzy wlekli się z tyłu. Nawet z lizaniem ścian nadążał.


czwartek, 28 czerwca 2018

Film dla dorosłych

"A my dziś w przedszkolu oglądaliśmy Spidermana!" oświadczył Jachol w progu. "Naprawdę?!" spytała Mama z groźną miną. Jachol pokręcił głową i odparł zawstydzony "Nie. Bo to jest film dla dorosłych takich jak Piotrek. To jest film dla starszych braci."

wtorek, 26 czerwca 2018

Plany zawodowe

Jachol przyniósł z przedszkola rysunek, który Rodzice bardzo pochwalili. Dumny synek oświadczył "Skoro tak mnie chwalicie to ja już wiem kim zostanę jak będę duży". Mama uśmiechnęła się zastanawiając się czy Jachol wie jak nazywa się osoba która zawodowo zajmuje się sztuką. Syn zaskoczył ją jednak mówiąc "Będę strażakiem który najładniej rysuje!".

Brzmi jak niezły plan.

sobota, 23 czerwca 2018

Jasność wypowiedzi

Mama i Tata zarządzili wyjście z domu. Jachol głośno je oprotestował. Kiedy padła komenda "ubierać się!", Jachol wrzasnął "Ja nie idę. Czy ja mówię niejasno?"

środa, 13 czerwca 2018

Roślina zielona

Pietruszka pojechał do sklepu kupić kolację dla żółwi. Po chwili zadzwonił telefon. "Mamo, czy kapusta to sałata?" zapytał piątoklasista. " Nie, kapusta to kapusta" westchnęła Mama. "Aha, dzięki" odparł Pietruszka i się rozłączył.

Mama boi się myśleć co dziś zjedzą biedne żółwie Babci.

poniedziałek, 11 czerwca 2018

Cerkiew

Jadąc samochodem przez Podlasie, Tata pokazał na budynek stojący przy drodze i zapytał dzieci jaki to kościół "Prawosławny!" zawołała Zochacz. Tata spytał więc, jak nazywa się kościół prawosławny "Cerkiew!" zawołał Pietruszka. "Taka stoi na Placu Czerwonym" dodała uprzejmie Zochacz.

No może nie dokładnie taka, ale że stoi to fakt niezaprzeczalny.

sobota, 9 czerwca 2018

Lasse i Maja

Zochacz zaczęła czytać ksiażki z serii "Biuro detektywistyczne Lassego i Mai". I choć fabuła bardzo jej się podoba, jest rozczarowana (podobnie jak Mama) ilustracjami. "Ten Lasse i ta Maja to strasznie brzydko są narysowani" poskarżyła się ostatnio Zochacz.



Mama zgodziła się, po czym dodała "No to narysuj sama ładniejszych". Zochacz złapała kredki. Mama przyznaje zupełnie nieobiektywnie, że zochaczowa wersja podoba jej się bardziej.



niedziela, 3 czerwca 2018

Spa

"Mamo a co to jest SPA?" zapytała Zochacz patrząc na szyld. "Spa to miejsce gdzie się chodzi żeby być ładniejszą" wyjaśniła Mama. "O, to ja nie chcę" odparła Zochacz. "Nie chcesz być ładniejsza?" zdziwiła się Mama. "Ja się sobie podobam" odpowiedziała Zochacz wzruszając ramionami.

I oby jej zawsze tak zostało.

Niezły pasztet

Podczas wizyty u Dziadków, Jachol bawił się z sąsiadką zza płotu. W pewnej chwili spojrzał na thuje otaczające ogrodzenie i powiedział "To wygląda jak las". Tata sąsiadki spytał "A ty często chodzisz do lasu?". Jachol kiwnął głową i odparł "Często chodzę do lasu z Tatą i bratem. Ale z Mamą nie bo ona się boi". Sąsiad uśmiechnął się i zapytał co robią w tym lesie. "Polujemy na wilki" wyjaśnił spokojnie Jachol. Zaintrygowany sąsiad spytał ponownie "I co wy robicie z tymi wilkami". Jachol wzruszył ramionami i odparł nonszalancko "Pasztet". Po czym dodał "Z wilków robimy czarny pasztet. A z lisów robimy różowy". Sąsiad otworzył szeroko oczy i spytał "I dużo macie tego pasztetu?". Jachol westchnął "Mnóstwo. Cały zamrażalnik pasztetu. Więcej czarnego a różowego to mniej bo lisów mniej upolowaliśmy".

"No to niezły pasztet" mruknął sąsiad.