niedziela, 30 września 2018

Kryteria matrymonialne

Mama podpytywała Zochacz o kolegów z klasy, sprawdzając czy któryś wpadł jej w oko. "A Miłosz?" spytała Mama. Zochacz prychnęła "On przez pięć lekcji nie potrafił zrozumieć różnicy między czasownikiem a rzeczownikiem. Przecież nie mogłabym wyjść za kogoś takiego!".

Ma dziewczyna wymagania i nie zamierza ich obniżać.

czwartek, 27 września 2018

W ogóle

"Mamo, a ja jadłem bez śliniaka i się w ogóle nie ubrudziłem" zawołał uradowany Jachol. Po czym dodał "To znaczy ręce i buzię tak. Ale piżamy nie".

Jak widać "w ogóle" to pojemne pojęcie.

poniedziałek, 24 września 2018

Przydawka

Mama poprosiła Tatę, żeby odpytał Pietruszkę z polskiego przed kartkówką. "A z czego będzie ta kartkówka?" zapytał Tata. "Ze składni. No wiesz Tato - podmiot, orzeczenie, przydawka" wyjaśnił Pietruszka. "Chyba przypadki" poprawił syna Tata. "Nie, przydawka. No wiesz, rzeczowna, przymiotnikowa, liczebnikowa, i tak dalej". Tata spojrzał na Mamę z popłochem i zaproponował, że może on lepiej poćwiczy z Zochacz tekst piosenki którego ma się nauczyć na pamięć.

sobota, 22 września 2018

To co w życiu najlepsze

"Jachol, co najbardziej lubisz w przedszkolu?" spytała Mama. "Wycinanki" odparł bez wahania synek. "Zochacz, a ty co najbardziej lubisz w szkole?" Mama zwróciła się do córki. "Matematykę!" wykrzyknęła Zochacz. Mama spojrzała na Pietruszkę i powtórzyła pytanie "A co ty najbardziej lubisz w szkole?". Pietruszka westchnął i odparł że przerwę. "Ale którą?" drążyła Mama. "Tę najdłuższą" wyjaśnił pierworodny.

W sumie logiczne.

środa, 19 września 2018

Granice policzalności

"Do nieskończoności nie da się policzyć, prawda?" spytał Jachol. Kiedy Mama potwierdziła, Jachol dodał z namysłem "No chyba że olbrzym". Mama pokręciła głową i wyjaśniła, że nawet olbrzym nie może policzyć do nieskończoności. "Nawet gdyby miał sześć rąk?!" zdumiał się Jachol.

Mama zapomniała, że dla czterolatka granicą policzalności jest liczba palców.

poniedziałek, 17 września 2018

Synergia

Mama opowiadała maluchom bajkę o Karolku. Kiedy pod koniec wprowadzenia zabrzmiało sakramentalne "I właśnie wtedy ...", Jachol dokończył z entuzjazmem "... z lasu wyjechała armata!"."A w niej była tęczowa kula w kształcie serca!" uzupełniła Zochacz.

I właśnie dlatego fajnie jest być mamą i synka i córeczki. Życie nabiera wtedy zupełnie nowego wymiaru.

sobota, 15 września 2018

Pedały wysoce przydatne

W czasie wakacji Pietruszka poprosił Rodziców, żeby znaleźli mu nowego nauczyciela gry na pianinie. Z poprzednim wyraźnie nie złapał chemii, w dodatku podobno sporą część lekcji spędzał wpatrzony w smartfona. Podczas pierwszej lekcji, nowy nauczyciel zapytał czy Pietruszkę używał kiedyś pedałów w pianinie. Pietruszka kiwnął głową i odparł "Tak. Żeby powkurzać pana Artura".

Mama chyba rozumie, czemu pan Artur nie zadzwonił po wakacjach spytać o lekcje z Pietruszką. 


środa, 12 września 2018

Podwójna literówka

Rodzice dowiedzieli się, że Jachol będzie miał w przedszkolu judo. "Będziesz mógł z Zochacz trenować!" powiedział Tata. "Będę Zochacz terenować?" zapytał zaskoczony Jachol. "Najważniejsze żebyś jej nie taranował" westchnął Tata.

poniedziałek, 10 września 2018

Armia i meble

Tata opowiadał dzieciom o Napoleonie. "I on właśnie stworzył współczesną formację armii. Korpusy, dywizje, pułki". Zochacz otworzyła oczy ze zdumienia "Półki? Takie na książki?".

Widać że dziewczyna na przysposobienie obronne jeszcze nie chodziła.

sobota, 8 września 2018

Gwiazda

Jachol przytulił się do Mamy i oświadczył "Jesteś taka ładna, że mogłabyś być złotą gwiazdką na niebie".

Mama zrobiła szybko w myślach inwentaryzację wszystkich swoich zmarszczek, rozstępów i fałdek. A potem jednym ruchem je wykasowała. Synek powiedział, że jest ładna.

czwartek, 6 września 2018

Mumia

"Tato, uciekaj, bo tam jest mumia i trzy dinozaury!" zawołał Jachol. Tata uśmiechnął się i spytał synka co to jest mumia. "To jest człowiek zawinięty w papier" odparł Jachol. "Ale po co zawijać człowieka w papier?" spytał ponownie Tata. "Żeby była mumia" wyjaśnił uprzejmie Jachol.

wtorek, 4 września 2018

Imię prawdziwe

Podczas wieczornej wymiany opowieści, Mama opowiadała o tym, że rozmawiała dziś ze swoją koleżanką z Australii i spytała ją czy uczy się już polskiego skoro pracuje teraz z dużą grupą Polaków. Koleżanka westchnęła i powiedziała, że na razie koncentruje się na tym, żeby poprawnie wymawiać polskie imiona. Mama się roześmiała i powiedziała "Anna wychodzi ci całkiem nieźle". Koleżanka westchnęła i powiedziała "Dzięki. Choć wiem, że to nie jest twoje prawdziwe imię".

"No pewnie, przecież ty masz na imię Ania" skomentowała Zochacz. Tata mrugnął do Mamy i powiedział "No ale przecież nie masz tak wpisane w dowodzie". Widząc zaskoczone miny dzieci Tata zapytał "No bo co Mama ma wpisane w dowodzie?". Pietruszka wzruszył ramionami i odparł pewnym głosem "Mama Ania". Jak widać przez ponad sześć lat chłopak zdania nie zmienił.