Kiedy Mama jest w delegacji, stara się w miarę możliwości codziennie dzwonić do domu. Podczas ostatniego wyjazdu, dzień przed powrotem zadzwoniła do dzieci i powiedziała, że już jutro wraca i że niedługo będzie w domu.
Po kwadransie w domu rozległ się domofon. "Mama!" zawołał uradowany Jachol. Na szczęście kiedy okazało się, że to jednak listonosz Jachol przyjął to dzielnie.
Po kwadransie w domu rozległ się domofon. "Mama!" zawołał uradowany Jachol. Na szczęście kiedy okazało się, że to jednak listonosz Jachol przyjął to dzielnie.
U nas jutro oznacza później, może Jachol tak samo zrozumiał :)
OdpowiedzUsuńTęsknona daje się w znaki...jak ja powiem, ze mąż z trasy wraca to maluchy czesto siedza w oknie aż w końcu wróci :/
OdpowiedzUsuń