Mama zapytała Zochacz żartem za którego kolegę z klasy planuje wyjść za mąż. Zochacz podała imię, dodając jednocześnie, że wybrała właśnie jego bo zawsze potrafi ją rozśmieszyć. Widząc, że Mamie nie do końca jest do śmiechu, Zochacz dodała jednak uspokajająco "Ale to jeszcze nie teraz. Bo ja za rok będę miała siedem lat. Za dwa lata będę miała osiem. Za trzy będę miała dziewięć ... " Zochacz pracowicie liczyła na palcach, by w koncu oświadczyć z radością "Dopiero za dwanaście lat będę dorosła i dopiero wtedy wyjdę za mąż".
Mama ma nadzieję, że Zochacz wstrzyma się może jeszcze dodatkowy rok. Albo pięć.
Pamiętam, gdy w zerówce którejś z moich córek urządzano tzw. andrzejki. Gdy przyszłam po dziecko, panie przywitały mnie informacją, że pierwsza wyjdzie za mąż. Szybko odpowiedziałam, że mam nadzieję iż poczeka jakieś 15 lat :) Choć jedna już jest mężatką - poczekały :)
OdpowiedzUsuń