Tata wrócił do domu, i zobaczył, że Mama, Jachol i Pietruszka coś jedzą. Zanim zdążył zapytać, podeszła do niego Zochacz i wręczyła mu pół ciasteczka, wyjaśniając, że dostałą je w szkole na podwieczorek. Tata zrobił nadąsaną minę i zapytał, czemu dostał tylko pół ciasteczka. "Bo miałam tylko cztery. Więc oddałam ci pół mojego". Wyjaśniła spokojnie Zochacz.
Tata powiedział, że to było najsmaczniejsze ciasteczko jakie kiedykolwiek jadł.
Kocham Zochacz.
OdpowiedzUsuń