Mama przepytywała Pietruszkę z odmiany przez przypadki. Przy dziesiątym przykładzie Mama słuchała już mniej uważnie. Jednak w pewnej chwili ocknęła się gwałtownie słysząc wyliczankę "Narzędnik, miejscownik, wyzywacz ...".
Tego ostatniego Mama jakoś z własnej nauki nie pamiętała.
Wyzywacz: Ty... ;] paskudo na przykład.
OdpowiedzUsuńDzieci są twórce, nie da się ukryć :)
Postęp nauki po prostu :)
OdpowiedzUsuńOoo to ja mam dwa takie przypadki w domu :P I trzeci powoli się uczy, ech.
OdpowiedzUsuńA nie mogliby być miejscownikami na przykład?