Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
niedziela, 16 września 2012
Dzik
Zochacz uwielbia oglądać książeczki o zwierzętach. Identyfikuje i pokazuje już mnóstwo, coraz więcej potrafi sama nazwać. Ostatnio furrorę robi "dzik", które to słowo strasznie Zochaczowi się spodobało i zawsze wzbudza wielką radość.
Wiedząc o tym, Mama dziś rano powiedziała do Zochacza "Chodź tu dziku!". Od tej chwili przez pół dnia Zochacz biegała rozpromieniona powtarzając "Chodź tu dziku!".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To może czas na "Dzik jest dziki..." :)
OdpowiedzUsuńO, właśnie to samo miałem zaproponować :-)
OdpowiedzUsuńA ja zawsze lubiłam wierszyk Brzechwy... dzik jest dziki... dzik jest zły :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuń@ Jagoda - zahasłowałaś bloga? Bo mi zgłasza brak uprawnień :(.
Ciesz sie, ze Zochacz nie domaga sie, zebys udawala dzikiego dzika i gonila ja po mieszkaniu pochrzakujac ;) ja po takiej akcji glos stracilam ;)
OdpowiedzUsuńMamo Pietruszki koniecznie zapoznać Zosię z Akademią Pana Kleksa i "Kleksografią" :)
OdpowiedzUsuńZabawne są dzieciaczk :)
OdpowiedzUsuń