Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...
niedziela, 2 września 2012
Za szybko
Rodzice byli z Zochaczem u pediatry po zaświadczenie, że może iść do żłobka. W trakcie wizyty i przy wypisywaniu zaświadczenia pani doktor 3 razy upewniała się, czy Zochacz idzie do żłobka czy do przedszkola.
Za trzecim razem Mama miała ochotę krzyknąć "Jakiego przedszkola? Moja malusia córusia?!". Faktem jest jednak, że mając 90 cm i ważąc 14,5 kilo Zochacz mogłaby spokojnie udawać przedszkolaka. Którym zresztą za rok będzie. A Pietruszka za rok idzie już do szkoły.
Za szybko ten czas leci. Zdecydowanie za szybko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oj, tak... Mój malutki synek jutro idzie do pierwszej klasy... I bardzo sie niecierpliwi.
OdpowiedzUsuńGrzechotek na razie sobie czasem wierzgnie, a ani sie obejrzę, a też popędzi z bratem na boisko...
Ja poproszę jakiś spowalniacz czasu, albo co!
dokładnie tak, zgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńteraz doczytałam. Ło matko, to Zochacz większa i cięższa od mojej 2,5 - latki (87cm, 12kg)
OdpowiedzUsuń@nastusia81: Zochacz od zawsze patrzyła z góry na 97 centyl ...
OdpowiedzUsuńJa tez chcialabym jakis czasowstrzymywacz!!
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio doszłam do takich wniosków jak zobaczyłam moje dziecie z wyładowanym tornistrem.
OdpowiedzUsuńDobrze, że po nas tego czasu nie widać:))
to tak jak Tatianka, też ma 97centyl w nosie;) Ma zaledwie 3,5 m-ca i waży 9 kg, a ubrania na 74cm nosi. Dusia miała tyle, gdy pierwszą świeczkę na torcie dmuchała.
OdpowiedzUsuń