sobota, 17 czerwca 2017

Zakupy z dostawą

Rodzice szykowali obiad. W pewnej chwili Tata stwierdził, że przydałyby się na deser truskawki. Ponieważ Pietruszka odrabiał lekcje, Tata wysłał na zakupy Zochacz "Tam przy bloku obok jest stragan. Tutaj masz pieniądze, kup łubiankę truskawek i jeszcze kilo czereśni". Mama spojrzała sceptycznie, nie będąc pewna czy sześcioletnia Zochacz doniesie trzy kilo zakupów. 

Zochacz ruszyła na zakupy a Rodzice wrócili do gotowania. Mama jednak zerkała ukradkiem przez okno, żeby upewnić się jak córce idzie. Po dłuższej chwili usłyszała zza okna szczebiotanie Zochacz. Kiedy wyjrzała, zobaczyła Zochacz maszerującą swobodnie do domu. Koło niej szła pani koło pięćdziesiątki, która niosła siatki z truskawkami i czereśniami.

Ta to w życiu nie zginie.

2 komentarze:

  1. ja bym się raczej obawiała, czy nie przyjdzie do Was kontrol jakaś, w stylu, czemu takie małe dziecko obciąża się takimi obowiązkami...
    żartowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj to będę wyglądać Rzecznika Praw Dziecka ;).

    Swoją drogą ja chodziłam na zakupy jak byłam młodsza. I spoeo dalej. I wtedy to było normalne zupełnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)