niedziela, 23 listopada 2014

Świątobliwy klakier

Rodzice starają się żeby w kościele ich dzieci, na tyle na ile to możliwe, brały aktywny udział w liturgii. Dziś na rozesłanie śpiewana była pieśń która na końcu zwrotek i refrenu wymaga klaskania. Jachol, który od trzech dni umie już bić brawo, z entuzjazmem po raz pierwszy w życiu włączył się do celebracji mszy świętej. Rodzice, podobnie jak wierni wokół patrzyli na niego z zachwytem.

12 komentarzy:

  1. E, to nie klakier - myślę, ze to była bardzo szczera reakcja :))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądało jakby naprawdę próbował klaskać w tym rytmie co reszta kościoła :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Pewnie że dumni :). Oni za Jachola daliby się pokroić i to w bardzo cieniutkie paseczki.

      Usuń
  3. Parafrazując: ręce dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę, Panie! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. oj to musiało z boku bardzo uroczo wyglądać, jak mały Jachol klaszcze w rytm z całą resztą parafian ;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. No jaki zdolniacha :) teraz będzie mógł aktywnie uczestniczyć we mszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że są takie kościoły :) U nas w kościele słychać ze strony małych dzieci tylko płacz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mszy dla dzieci śpiewa schola dziecięca więc piosenki zachęcają do wspólnego śpiewania. A czasem i klaskania :).

      Usuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)