poniedziałek, 21 października 2013

Zochacz i siedem pietruszątek


Pietruszka był czymś zajęty i zamknął drzwi w swoim pokoju. Zochacz miała do niego jakąś sprawę, więc zapukała mówiąc "Otwórz mi drzwi". Z pokoju rozległo się "Nie otworzymy ci wilku". Zochacz z miejsca weszła w konwencję i zapiszczała "Nie jestem wilkiem, jestem waszą mamą!".

Mama w napięciu czekała aż Zochacz przybiegnie do niej z prośbą o trochę mąki żeby mogła pokazać koźlątkom że ma białe łapy.

4 komentarze:

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)