czwartek, 24 listopada 2011

Ważne powody nieobecności


Kiedy dziś rano Zochacz zauważyła, ze Mama zakłada kurtkę zaczęła rozpaczliwie płakać. Mama spojrzała na nią karcąco i powiedziała stanowczo "Zochacz, nie płacz. Mama musi iść do pracy żeby zarobić pieniążki na mandarynki".

Płacz urwał się jak hejnał. Mandarynki są aktualnie warte dla Zochacza każdego poświęcenia.

6 komentarzy:

  1. Idę po parę mandarynek do kuchni....



    PS, Dzięki za informacje telefoniczne, udało się!

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Taki mały pyrdek z Zochaczka, a już mandarynki wcina? Niesamowita jest;)

    OdpowiedzUsuń
  3. @ Nastusia: No Mama musi je obrać z tych błonek bo by ich Zochacz nie pogryzła. Ale jak już dostanie to nie odejdzie matce od nogi dopóki nie wtrąbi dwóch całych mandarynek.

    OdpowiedzUsuń
  4. :) dobra argumentacja kluczem do sukcesu

    OdpowiedzUsuń
  5. każdy argument jest dobry ;-) byle przekonujący

    OdpowiedzUsuń
  6. zważyła sobie, co się jej aktualnie bardziej przyda - mama czy mandarynki i wyszło jej to samo co memu synu miłośniku mandarynek;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)