piątek, 5 sierpnia 2011

Jęczący spiderman


Pietruszka był z Mamą na pobraniu krwi. Nie był tym faktem zachwycony - protestował, wyrywał się, ale ostatecznie pozwolił na pobranie i ani przez chwilę nie zapłakał. Mama i panie pielęgniarki oczywiście bardzo go pochwaliły.

Po powrocie do domu, Pietruszka z miejsca pochwalił się Tacie "Tata a ja w ogóle nie płakałem! Byłem dzielny jak sfartermen (spiderman). Tylko trochę pojęczałem. Ale nie płakałem".

Trudno o bardziej uczciwą relację.

1 komentarz:

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)