piątek, 15 kwietnia 2011

Poranne groźby


Dziś rano Pietruszka, wyjątkowo, ubrał się jako pierwszy. Stał więc w przedpokoju i patrzył jak Tata się zbiera, tupiąc nogą ze zniecierpliwienia. W końcu wypalił "Pośpiesz się bo cię tutaj zostawię!".

6 komentarzy:

  1. Popłakałam się ze śmiechu. Cudnego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyż nie jest pięknym, że niektóre wpisy "same się piszą" dzięki naszym najbliższym? :)) Osobiście uwielbiam. Trzeba mieć tylko "otwarte" uszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne. Dzięki za taką anegdotę z rana:)

    OdpowiedzUsuń
  4. pietruszka jest the best... kocham czytac jego teksty....:)

    OdpowiedzUsuń
  5. I zrób z takim co chcesz...;) Genialne !

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)