niedziela, 20 grudnia 2009

Słowo się rzekło, kobyłka u płota

Dziś na obiedzie u Dziadków Mama próbowała wynegocjować z Pietruszką żeby jadł pyszne dania a nie tylko suchy chleb. Po długich dyskusjach Pietruszka zjadł w końcu kawałek łososia i wyciągnął rękę po chleb. Mama próbowała przekonać go jeszcze do kawałeczka śliwki. A wtedy Pietruszka zakrzyknął z oburzeniem "Obiecane było!".

Cała rodzina potwierdziła, że było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)