sobota, 16 listopada 2013

W grupie raźniej


Wszyscy którzy mieli okazję to sprawdzić twierdzą że Mama łaskocze wprost straszliwie. Co ciekawe, już kiedy Wujek Maciek był w wieku Zochacza, Mama przekonała się, że im głośniej łaskotany piszczy w trakcie, tym większe są szanse że po skończonej sesji Mama usłyszy "Jeszcze!".

Ostatnio Mama odkryła nową prawidłowość - łaskotki w grupie są jeszcze skuteczniejsze. Do tego stopnia, że Zochacz zaczyna się śmiać już kiedy Mamy lewa ręka dosięga Pietruszki, nawet jeśli jej prawa ręka nie dotarła jeszcze do Zochaczowego brzuszka.

Jakie to szczęście że Mama bez trudu jest w stanie łaskotać trzy osoby na raz. A jak trzeba będzie to pewnie uda się i z czterema. Przecież nikt w rodzinie nie może się czuć wykluczony.

5 komentarzy:

  1. (nawiązując do komentarza u Rivulet, ja TEŻ jestem na etapie "źrebaka" - jakoś niewiele różnimy się w terminach, z tego, co kojarzę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, też mam podobną umiejętność:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamo Pietruszki, ale te czynności wykonujesz jednocześnie za pomocą dwóch czy czterech kończyn? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Droga Ennko, oczywiście że czterech ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. łojojoj, nie lubimy łaskotek. bardzo nie lubimy. łaskotki są złe... <mam uraz z dzieciństwa, serdecznie nienawidzę jak ktoś mnie łaskocze...>

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)