czwartek, 21 listopada 2013

Dostrzeganie


Mama odebrała Zochacza z przedszkola. Ponieważ było już ciemno a w ciągu dnia padało uczuliła córeczkę "Uważaj kochanie na kałuże". Oburzona Zochacz odparła "Przecież ja widzę kałuże!".

Dobre i to. Choć Mama dobrze pamięta, że buty nie mają niestety oczu.

3 komentarze:

  1. Hihi widzieć jedno, omijać drugie :) Ale ważne że wzrok nie zawodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak mi się jakoś skojarzyło... miałam kiedyś prowadzić auto nocą. I wyrwało mi się: jak ja nie lubię jeździć po ciemku. W odpowiedzi usłyszałam: a nie możesz włączyć świateł?



    Pozdrawiam Cię serdecznie, Mamo Pietruszki i Zochacza i Kruszynki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)