wtorek, 14 lutego 2012

Bibliofil symulant


Pietruszka dość późno zainteresował się książeczkami, ale dziś uwielbia kiedy rodzice mu czytają. Zochacz uwielbia natomiast wszystko co uwielbia Pietruszka. Kilka razy dziennie podchodzi więc do półki z książkami, wpatruje się w nią "wybierając" którąś, po czym bierze upatrzoną pozycję i rozsiada się na kolanach któregoś z rodziców.

A następnie zupełnie nie ma cierpliwości żeby słuchać - przewraca szybko strony aż do końca i ucieka. Aż do następnego razu oczywiście. 

5 komentarzy:

  1. No cóż, cierpliwość przychodzi z czasem i to też nie u wszystkich :)) Moja mama (!) jeszcze dziś podczytuje ostatnie strony książek bo nie ma cierpliwości żeby czekać kilkadziesiąt/kilkaset stron zaby poznać zakończenie :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, że są chęci ;-D przecież to one są najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. bo najważniejszy jest czas spędzony z rodzicami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa forma opisywania zachowan wlasnych dzieci ,ktora zawiera takze pomysly na edukacje maluchow ,przypomina mi troszke ksiazke o kubie i bubie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)