środa, 28 kwietnia 2010

O kolorach


Pietruszka jechał z Mamą samochodem. Zaparkowali koło wielkiego, pięknego samochodu terenowego w modnym (?) kolorze 'pomarańcz - metalik'. W aucie siedział kierowca z całkowicie opuszczoną szybą.

Wysiadając Pietruszka obrzucił sąsiednie auto aprobującym spojrzeniem i głośno skomentował "Patrz Mama, różowy samochód". Mama gęsto tłumaczyła, że nie różowy tylko pomarańczowy, ale pan kierowca i tak miał w oczach żądzę mordu.

3 komentarze:

  1. Wiesz Agra, nawet szukałam u Ciebie tej notki bo ją pamiętałam, ale bez tagów nie wyszło. Oni chyba się spotykaja jak my śpimy i ustalają wspólne plany ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a bo ja zwykle zapominam o tagach...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)