piątek, 22 maja 2009

Nadzieja przemysłu telekomunikacyjnego

Kiedy Mama była z Pietruszką na urlopie macierzyńskim było jej przykro, że ze względu na pracę Tata widuje Pietruszkę tak krótko. Żeby się synek nie odzwyczaił, za każdym razem kiedy Tata dzwonił do domu, Mama włączała telefon na głośnik, tak, żeby Pietruszka pamiętał głos Taty.

Kiedy Pietruszka zaczął mówić, za każdym razem kiedy słyszał telefon krzyczał "Tata". Nawet wtedy, kiedy to Mama chodziła do pracy (i dzwoniła) a Tata był z nim w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)