środa, 28 sierpnia 2013

Nieoczekiwany sojusznik


Zochacz próbowała namówić Mamę żeby poszła z nią na duże zjeżdżalnie w basenie. Mama cierpliwie tłumaczyła jej, że nie może iść na zjeżdżalnie bo ma w brzuszku Dzidziusia.

Zochacz rozpromieniła się i zakrzyknęła "Ale Dzidziuś też chce iść na zjeżdżalnię, naprawdę!".

No kto by pomyślał ...

6 komentarzy:

  1. Ach....a ja przegapilam taka cudowna wiadomosc. Gratulacje!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo zdrówka dla Mamy, maluszka, i tych troszkę starszych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj z Maryś rozmawiałyśmy o Tobie. Brzmiało to zupełnie, tak jakbyśmy we trzy były bardzo dobrymi kumpelami :) Cieszymy się Waszym szczęściem - tak prawdziwie. Ciepłe życzenia wędrują w waszą stronę :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki tam nieoczekiwany - już tyle oczekuje go ludzików ? :*



    OdpowiedzUsuń
  5. @kubiczkowo: Ja jak komuś opowiadam o czymś co u Was przeczytałam to mówię "a u mojej koleżanki ;)". Jednemu mężowi mówię że to od innej blogerki bo on rozumie.


    A "niespodziewany" było raczej i tym, że ja się nie spodziewałam, że Dzidziuś będzie wspierał starsze rodzeństwo już na tym etapie :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudownie, też mam trójkę a jeszcze bym chciała czwate. Z tym, że trzecie dzieciątko ma ledwo 3 miesiące ;) Ależ tęsknię za ciążą!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)