wtorek, 16 kwietnia 2013

Niezdrowa pustynia


Pietruszka zaczyna czytać coraz lepiej. W efekcie jadąc samochodem bez przerwy czyta szyldy i reklamy wzdłuż ulicy. Wczoraj z radością wykrzyczał nazwę mijanej restauracji "Sahara!".

Oburzona Zochacz zaprotestowała "Nie jestem chora!".

4 komentarze:

  1. Wesoło u Was :) Podoba mi się to! Kiedyś jak byłam mała, tato do mnie powiedział "Maruda", usłyszałam - "Ruda" i wypaliłam do niego "sam jesteś rudy i na dodatek łysy"... Śmiechu było co niemiara ;) A teraz po paru latach, naprawdę jestem ruda ;P Przynajmniej do piątku. Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sahara? Może niedaleko B-B jechaliście? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :))) Kacperek ostatnio też wszystko czyta, pewnego dnia wypala do nas: ale żarówki kupiliście takie, no wiesz osr..e :D były to żarówki firmy osram :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też uwielbiałam czytać kiedy jeżdziłam z Mamą autobusem. Kiedy doszłam do wprawy zaczełam czytać przez ramię pasażerom albo gazetę osoby, która siedziała na wprost mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)