piątek, 22 lutego 2013

Służba jako wyzwolenie


Mama łaskotała Pietruszkę od dłuższej chwili. Syn wyrywał się jak mógł, ale szło mu kiepsko. W końcu krzyknął "Przestań, będę ci służył dniem i nocą."

Takiej propozycji nie można się oprzeć.

6 komentarzy:

  1. Dziękuję Pietruszko za metodę na rozśmieszenie tego, kto mnie męczy łaskotaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahahaha ten to się umie odnaleźć w każdej sytuacji :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, wykorzystałabym takie zapewnienie maksymalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Riposty Pietruszki niezmiennie wprawiaja mnie w zdumienie! I zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za wszystkie komentarze :)